Kot za życiową misję obrał sobie ogołocenie i tak już biednej choinki z wszelakich ozdób. Gdy nie je lub nie śpi, mozolnie i z upartością, godną raczej osła niż małego futrzastego zawadiaki, ściąga je wszystkie po kolei.
Co jakiś czas słychać charakterystyczny pusty stuk plastikowej bańki o podłogę i szaleńczy bieg z upolowaną zdobyczą. Czasami zdarzy się że w swoim zafiksowanym biegu zapomni skręcić i spotka się ze ścianą.
Przed świętami choinka jeszcze wyglądała nawet reprezentacyjnie, teraz powoli wygląda jakby lada dzień miała wrócić do kartonowego pudła. Zalety też są. Nie będzie trzeba ściągać ozdób. No może światełka, bo w tym zwierz raczej nie pomoże. Gdyby to od niego zależało poświęcił by je na rzecz kołyszących się hipnotycznie bombek.
Ale nie o tym miało być.
W okolicy końcówki roku ze wszystkich stron słychać o noworocznych postanowieniach. Te małe i te duże rozbrzmiewają ze wszystkich stron. Ogłaszają się tak nachalnie że aż nieswojo się czujesz że jeszcze żadnych nie masz...jak to nie masz? Przecież WSZYSCY mają.
Też jakieś macie?
W zeszłym roku miałam ich całe mnóstwo. Wypchał by nimi pewnie porządnie ze trzy lata. Czy coś dały? Ależ oczywiście że dały!! Wspaniałe, wzniosłe postanowienia które miały popchnąć z szybkością ponaddźwiękową do przodu. Niemal wystrzelić z procy. Dały frustrację na koniec rocznego rozliczenia.
Wnioski były trzy
Jakim kurde cudem uzbierałam aż tyle postanowień
Na bank coś w moim rozmyślaniu i planowaniu było nieźle pochrzanione.
Więc w tym roku od nowa przekopałam internet, książki i co tylko się dało by przygotować się do bitwy. Postaram się tego trzymać a może komuś też to pomoże.
- Cel lub postanowienie ma być konkretne.
Hasło chcę odżywiać się zdrowo jest do bólu oklepane i właściwie niewiele wnosi. Zdrowo czyli jak?
timeforf.pl
I jak tu trzymać się postanowień? 😆
Dostałam podobną w prezencie i ją uwielbiam właśnie za napis. - Ma być napisane w formie dokonanej
Przystopuj z obietnicami. To już było nie? Napisz że tak już jest i basta.
„Zdrowo się odżywiać” zamieniamy na powiedzmy „Jem do każdego posiłku porcję warzyw i owoców” - Musi być mierzalny
Kurcze jak zmierzyć zdrowe odżywianie? Jakieś pomysły? Cokolwiek? - Napisany własnoręcznie na papierze i to czymś trwałym
- Potrzebujemy także planu działania
– i to szczegółowego ( a przynajmniej ja ) - Postanowienie dobrze jest przekształcić w nawyk.
- Bądźmy świadomi tego że każda zmiana budzi Opór.
Nasz, otoczenia...nieważne, strasznie przeszkadza i jest okropnie uparty. Obecnie czytam "Wojna Sztuki" Stevena Pressfielda, tam sporo o tym jest ale zanim to zrozumiem w zadowalającym stopniu pewnie przyjdzie mi przeczytać ją jeszcze raz...albo jeszcze raz. - I dobrze jest powiesić w widocznym dla siebie miejscu.
- Czytać je codziennie.
Bardzo łatwo zapomnieć o postanowieniach. - Wziąć się do roboty!
Może pomoże...a może nie.
I oczywiście wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Rok!
Kot zadowolony zwinął się obok mnie i śpi. Przemiły sierściuszek.
Choinka jeszcze stoi...zaraz...gdzie są te cholerne bombki?…